Hejka, kochani. Jako matka prawie już 2 letniej julki, chciała bym zacząć pracować. Bo od czasu porodu siedziałam w domu i teraz już czuję że nie mam co ze sobą zrobić. Ostatnio razem z koleżanką przeglądałyśmy pomysły na biznes, bo jako wystrzałowe babeczki. Pomyślałyśmy że fajnie byłoby mieć własną firmę.
I zaczęło się wymienianie tego co możemy robić, na początku niewinnie bo może by otworzyć coś związanego z kosmetykami, skoro tak bardzo je kochamy, ale z drugiej strony nie znamy się na tym od strony chemicznej. Kolejny pomysł wpadł przeglądając Sklepy Internetowe z odzieżą, i tego nam się zachciało najbardziej. Wszystko przed komputerem, małe biuro, niewielki magazyn i jedziemy! No ale wymaga to od nas inwestycji, i dobrej nauki marketingu internetowego, facebooków itp. Mój kochany mąż Artur podpowiedział że może by pomyśleć nad rozpoczęciem prac nad myjnią ręczną, i powiem wam że ten pomysł mi się spodobał. Poszukałyśmy jakiejś franczyzy, i już wiemy na czym stoimy. Teraz trzeba tylko załatwić dotację i będziemy mieli wszystko dograne.
Będę jak te panny z piosenki „ona czuje we mnie pieniądz” cała w pianie i obsypana monetami, parafrazując ten biznes.
Po porodzie 